Numer: 25 (584)
Data wydania: 18.06.03
- Cześć. To ja Kamil! Jestem najmłodszym mieszkańcem Brzeźnicy, drugim dzieckiem Marleny Jankowskiej i Pawła Gładysza i bratem małej Oli. Mój krzyk rozległ się w raciborskim szpitalu 3 czerwca dwadzieścia pięć minut po godz. dziesiątej. W chwili narodzin ważyłem 3100 g i mierzyłem 52 cm.
- Cześć. To ja Kacper! Nie pytając nikogo, postanowiłem, że nareszcie nadszedł czas, by wydostać się na ten świat. Było to 2 czerwca o godz. 2.35 w nocy. Moja decyzja była nieodwołalna, ponieważ chciałem wreszcie ujrzeć moich rodziców - Ewelinę i Mariusza Zielińskich. W szpitalu zważono mnie (2550 g) i zmierzono (52 cm) a potem udałem się z nimi do domu w Raciborzu.
- Cześć, to ja Tymoteusz! Jestem synem Iwony i Waltera Muchów. Przyszedłem na świat 4 czerwca w raciborskim szpitalu. Kiedy się urodziłem, wybiła godz. 14.15. Jakiś czas później panie pielęgniarki zważyły mnie i zmierzyły. Miałem całe 52 cm długości i ważyłem 2980 g. Potem rodzice zabrali mnie do domu - do Raciborza.
- Mam na imię Adrian. Moja mama Rasmey Nowakowska wydała mnie na świat 4 czerwca punktualnie o godz. 11.00. Ważyłem wtedy 2800 g i mierzyłem 51 cm. Po wyjściu ze szpitala, wraz z moją kochaną mamą, tatusiem Tomaszem i rodzeństwem: Adamem, Anną i Sandrą zamieszkałem w Raciborzu.
- Witam, to ja Karolina Bedrunka! Od 5 czerwca, a dokładnie od godz. 11.40, mogę spoglądać na świat i przyglądać się moim rodzicom - Beacie i Romanowi. Jako noworodek miałam niewiele doświadczeń z otaczającymi mnie przedmiotami. Doskonale jednak pamiętam wagę, na której znalazłam się tuż po urodzeniu. Wiem, że ważyłam 3390 g i mierzyłam 54 cm. Teraz z zainteresowaniem oglądam Bolesław z okna mojego domu.
- Witam! To ja, Julia! 4 czerwca był dla mnie i moich rodziców - Ewy i Przemka Kaniów szczególnym dniem. To właśnie wtedy pięćdziesiąt minut po północy przyszłam na świat w raciborskim szpitalu. Ważyłam wówczas 3715 g i mierzyłam 57 cm. Teraz moi rodzice zabierają mnie na spacery, by pokazać nam nasz rodzinny Racibórz.
- To ja, Julia! Kiedy wybiła godzina 10.02 miałam okazję wydać swój pierwszy krzyk. Działo się to 4 czerwca w raciborskim szpitalu. Ważyłam wtedy 4660 g i mierzyłam 59 cm. Nie tylko moi rodzice - Bożena i Daniel Wendelbergerowie czekali na mnie z niecierpliwością. Mojego przyjścia na świat oczekiwała cała rodzina. Wszyscy razem mieszkamy w Nieboczowach.
- Przyszedłem na świat w raciborskim szpitalu 6 czerwca. O ile dobrze pamiętam wybiła wtedy godz. 10.50. Tuż po moim urodzeniu panie pielęgniarki zważyły mnie i zmierzyły. Wynik: 3300 g wagi i 55 cm długości zadowolił wszystkich, a szczególnie moich rodziców - Danutę i Franciszka Hoszków. Teraz wszyscy razem wraz z bratem Kamilem mieszkamy w Lubomi.
- Cześć. Jestem synem Beaty Kapciak. Przyszedłem na świat 6 czerwca w raciborskim szpitalu. Kiedy się urodziłem panie pielęgniarki zważyły mnie i zmierzyły. Miałem całe 54 cm długości i ważyłem ponad 3280 g. Potem mamusia zabrała mnie do domu - do Studziennej.
-