Gdzie jest Riko?
Od kilku tygodni w Raciborzu masowo giną rowery. Okazuje się jednak, że złodzieje kradną wszystko, co zostawi się przed sklepem. Boleśnie przekonał się o tym 28-letni mieszkaniec ulicy Skłodowskiej, który w sobotnie popołudnie wybrał się na spacer ze swoim psem. Kilkanaście minut po godzinie 13.00 mężczyzna wszedł do sklepu Handel 200 przy ulicy Opawskiej, zostawiając psa przed budynkiem. – Gdy właściciel wyszedł ze sklepu, jego pupila już nie było. Mężczyzna natychmiast zawiadomił policję, jednak mimo spenetrowania przyległych ulic przez trzech policjantów nie udało się go odnaleźć – relacjonuje Mirosław Wolszczak z raciborskiej policji.
W samej kradzieży nie byłoby nic nadzywczajnego, gdyby nie rasa psa. Tym razem łupem złodziei padł wyrośnięty pies rasy amstaff, zaliczanej do niebezpiecznych i agresywnych. Najprawdopodobniej Riko, bo takie imię nosiło zwierzę, poszedł ufnie ze złodziejem. Właściciel oszacował straty na 300 zł. Za taką kwotę kupił go kilka miesięcy temu od mieszkańca Rybnika.
(acz)