Tochman był wścibskim dzieciakiem
Zgromadzeni na I piętrze bywalcy MiPBP w Raciborzu zadali Wojciechowi Tochmanowi wiele pytań. Interesowało ich m.in., jaki według niego powinien być reporter. – Wścibski, taki jakim byłem od dziecka. Zawsze wiedziałem, kto z kim co robi, co słychać u sąsiadów. Nie było dla mnie tabu świata dorosłych. Teraz nazywam to ciekawością świata. Reporter musi umieć uważnie słuchać. Ludzie od zawsze interesują mnie bardziej niż np. zabytki. Wizytę w jakimś obcym miejscu nie zaczynam od muzeum, tylko idę do kawiarni. Cechą reportera powinna być również pracowitość. Z tym akurat mam kłopoty – odpowiedział gość. A także, skąd bierze pomysły na reportaże i jak zaczyna pracę nad nimi. – Ludzie sami do mnie przychodzą. Podejmując temat, najtrudniejszy jest pierwszy kontakt. Ja się po prostu zmuszam do zadzwonienia w czyjejś sprawie. Obce mi jest zaczepianie ludzi na ulicy, tego nie umiem.
Poza tym Tochman zdradził, jak wygląda reportaż „od kuchni” i jaka jest recepta na dobry reportaż, opowiedział o tym, jak podejmowanie trudnych tematów zmieniło go jako człowieka, co ogląda i jak pracuje, a także o pracy w telewizji, swoich nadziejach i planach. Odpowiedzi na powyższe pytania przeczytać można w artykule zamieszczonym na naszym portalu nowiny.pl.
(m)