Pierwsze potknięcie
Przedmeczowe cele były jasne: kto zwycięży mecz, obejmie prowadzenie w najlepszej, piłkarskiej lidze kobiet w Polsce. Do tej pory prym w tabeli wiodły unitki i trener Remigiusz Trawiński powtarzał, że w meczu z AZS-em najważniejsze będzie nieprzegranie meczu. Założenia nie udało się jednak wykonać. Silny skład AZS-u, po bliskiej porażce, ostatecznie jednak remisie na boisku w Raciborzu, do spotkania podszedł z ogromną chęcią zwycięstwa. Po 90 min gry wrocławianki zanotowały na swoim koncie sześć goli przy dwóch bramkach Unii. Do przerwy było aż 5 do 0, jednak zmiany w składzie i chęć odzyskania honoru pozwoliły w drugiej połowie zachować twarz unitkom. Bramki dla RTP zdobyły w 80 min Hanna Konsek i w 84 min Anna Sznyrowska. – Straciliśmy pierwszą bramkę już w trzeciej minucie meczu, a na drugą stratę też nie trzeba było długo czekać. Wysoka przewaga wrocławianek na początku meczu znacznie wpłynęła na nastroje naszych dziewcząt podczas gry i ciężko było nadrobić wynik. W drugiej połowie było już lepiej. Uspokoiliśmy grę, ale na choćby remis w meczu było już za późno – przyznaje Remigiusz Trawiński.
Trener raciborskiego składu obiecał jednak, że ekipa Unii nie składa broni i wciąż będzie mierzyła w najwyższe cele. Jednopunktową stratę w tabeli do ekipy z Wrocławia nasze dziewczęta będą mogły odrobić już 26 października na boisku przy ul. Srebrnej, na którym skład Unii zmierzy się o godz. 14.00 z MUKS Pragą Warszawa.
W składzie Unii zagrały: Antończyk (75 min Wilk), Konsek, Rytwińska, Karcz, Stobba, Kawalec, Kasperska (27 min Bandych, 75 min Krupa), Mańczyńska (59 min Darda), Winczo, Sznyrowska, Wiśniewska.
(asr)