Szczęśliwa siódemka
Tym razem na boisku w Raciborzu przeciwniczkami unitek był skład Gola Częstochowa.
Rywalizacja, która odbyła się 16 listopada, przyniosła raciborskim kibicom wiele radości. Mimo mroźnej pogody warto było obejrzeć niedzielne zmagania i siedem szczęśliwych, wspaniałych akcji raciborzanek. Unitki, dzięki ofensywnemu nastawieniu i mobilizacji w grze na własnym terenie, pierwszą połowę zakończyły z czterema „oczkami” na swoim koncie, nie oddając przeciwniczkom bramki. Gole w tej części gry strzeliły: 10 min Agnieszka Winczo, 18 min Agata Mańczyńska, 30 min Patrycja Wiśniewska i 39 min Anna Sznyrowska.
Po przerwie częstochowianki miały okazję na strzelenie honorowej bramki. W 47 min zawodniczka Gola, Justyna Maziarz, nie wykorzystała jednak rzutu karnego, który był wynikiem faulu w polu karnym naszej zawodniczki. Raciborzanki po tej akcji do końca spotkania wykonywały swoją pracę wzorowo, co pozwoliło kibicom obejrzeć jeszcze trzy bramki. Egzekutorami w tej części gry okazały się: 59 min Agata Mańczyńska, 60 min Anna Sznyrowska i 84 min Patrycja Rżany. Spotkanie w Raciborzu zakończyło się wynikiem 7:0 dla gospodyń.
– Do każdego meczu podchodzimy bardzo mocno zmobilizowane. Trener zawsze nam powtarza, obojętnie czy gramy przeciwko drużynie z ostatniego czy pierwszego miejsca w tabeli, abyśmy podchodziły do meczu z taką samą, dużą koncentracją. W dzisiejszym meczu zagrałyśmy bardzo dobrze. W drugiej połowie zabrakło trochę wykończenia, ale jeśli uzyskuje się przewagę w początkowych momentach gry, to później tempo rozgrywania piłki spada i ekipa jest bardziej rozluźniona. Na nasze mecze przychodzą kibice i chcemy zaprezentować im swoje jak najlepsze umiejętności. Pragniemy udowodnić, że kobieca piłka nożna jest liczącą się dyscypliną zarówno w Polsce, jak i na świecie. Zwycięstwo z Częstochową przybliżyło nas w dużym stopniu do mistrzostwa kraju i mamy nadzieję, że do naszej puli dołożymy kolejne siedem zwycięstw, a na koniec sezonu będziemy świętować upragniony tytuł – przyznaje zawodniczka Unii, Daria Kasperska.
W spotkaniu trener Remigiusz Trawiński miał okazję dać odpocząć niektórym zawodniczkom ze składu, m.in. kontuzjowanej Marcie Stobbie. Dodatkowo w bramce za Darię Antończyk na pełne 90 min spotkania stanęła Dorota Wilk. – Dorota już wcześniej miała okazję zagrać w naszej bramce, tak więc nie jest to jej debiut. W dzisiejszym spotkaniu nie miała bardzo dużej ilości niebezpiecznych sytuacji, ale w kilku akcjach wybroniła skład od straty gola i na koniec zachowała czyste konto. Jej występ jak najbardziej można uznać za udany – kończy Daria Kasperska. W najbliższych tegorocznych planach unitek znajdują się pucharowe rozgrywki, jak również mecze w Halowych Mistrzostwach Polski.
(asr)