Piórem naczelnego
Mariusz Weidner - Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Jasne światła wielkiego miasta
Wieczór w stolicy. Chłód ulicy czuję na całym ciele. Tu zawsze jest zimno. Przebyłem setki kilometrów by dotrzeć na deptaki i ministerialne szlaki. Obok przechodzą młodzi ludzie. Z reguły głośni cudzoziemcy. Łatwiej tu o angielski niż rodzimy język. Sklepy pootwierane do 22 i dłużej. Kafejki, puby i restauracje zapełnione. Przed jedną z nich kolejka żeby wejść, w innej siedzi znany polityk. Z witryn biją po oczach reklamy: wódka za 2 zł. Nocleg w hostelu i anonimowi towarzysze nocy. Widzę ich po raz pierwszy i zapewne ostatni w życiu. Za oknem nieustanny imprezowy hałas. Warszawska ulica żyje i bawi się do świtu choć to środek tygodnia. Tego miasta nie sposób pokochać. Za to sloganów by obdarzyć je uczuciem jest mnóstwo. Z dala od zgiełku żyję na prowincji więc dla mnie noc bez końca i dzień bez początku to niecodzienność. Racibórz wita mnie twarzami znanymi od dawna. To dojrzałe oblicza. Młodych niewielu, pewnie są w stolicy.