Szkoła „Umiem” otworzyła swoje podwoje w Raciborzu
Nowa Niepubliczna Szkoła „Umiem”, w której pracuje się nad zachowaniami dzieci z niepełnosprawnością, oficjalnie otworzyła swoje podwoje w Raciborzu. To jedna z trzech placówek Polskiego Stowarzyszenia Terapii Behawioralnej, które posiada niepubliczną szkołę Umiem, a także niepubliczną szkołę przysposabiającą do pracy „Umiem” w Krakowie. W raciborskiej placówce przy ul. Cecylii zajęcia trwają już od nowego roku szkolnego, a uczęszcza na nie czworo uczniów.
Na uroczystości nie zabrakło m.in. włodarzy powiatu i miasta, placówek oświatowych i społecznych, a także wychowanków krakowskich szkół. Licznie zebranych sympatyków tej placówki podejmowały m.in. dyrektor psycholog Halina Kuliga, prezes PSTB Nela Grzegorczyk-Dłuciak oraz wiceprezes Ewa Kuliga.
Przecięcia wstęgi dokonały same dzieci w towarzystwie wicestarosty powiatu raciborskiego Marka Kurpisa i prezydenta Raciborza Mirosława Lenka. Wnętrze szkoły poświęcił proboszcz parafii na Ostrogu, ks. Jerzy Hetmańczyk.
Stowarzyszenie na co dzień zajmuje się szerokim spektrum problemów u dzieci, u których diagnozowane są rożne niepełnosprawności, począwszy od autyzmu, poprzez zaburzenia rozwojowe, niepełnosprawność intelektualną, zaburzenia genetyczne, zaburzenia zachowania.
– Najbardziej rozbudowaną formą działalności jest Ambulatorium Terapii Behawioralnej, w którym mamy pod opieką przeszło 4 tys. rodzin z całego kraju. Siedziba nasza znajduje się w Krakowie, ale pracujemy w kilku miejscach, a filie są w Raciborzu, Wrocławiu, Lublinie, Rzeszowie – wymienia wiceprezes stowarzyszenia Ewa Kuliga.
W pracy ambulatoryjnej opracowywane są programy terapeutyczne dla podopiecznych stowarzyszenia, które uczy rodziców, jak pracować ze swymi pociechami. Na konsultacje przychodzą także nauczyciele.
Szkoła jest behawioralna: – Uczymy naszych podopiecznych tych wszystkich zachowań, które będą im potrzebne w codziennym i dorosłym życiu, a więc komunikowania werbalnego czy alternatywnego, samoobsługi, umiejętności spędzania wolnego czasu i zajmowania się sobą w czasie wolnym, ale również uczymy czytać, pisać, a czasem geografii, historii, przyrody. Wszystko zależy od tego jaką trudność mają nasi podopieczni – tłumaczyła krakowska psycholog, a jednocześnie certyfikowany terapeuta i superwizor behawioralny Ewa Kuliga.
(ewa)