Piórem naczelnego: Zagubieni
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Dzwonią do redakcji zdezorientowani pacjenci poradni specjalistycznych na Gamowskiej. Z dnia na dzień zniknęły ze szpitala, który przekształcono w placówkę w całości zakaźną. Co mają począć? Pan Henryk, który ma już 85 lat i jest jednym z budowniczych Raciborza leczy się teraz ortopedycznie. Wkrótce ma wizytę lekarską. – Gdzie mam się zgłosić? – pyta w redakcji. My rozkładamy ręce, bo te pytanie zadawaliśmy już tyle razy, że nie sposób ich już powtarzać, wciąż nie słysząc odpowiedzi. Ulokowanie szpitala zakaźnego w miejsce szpitala rejonowego wielu medyków, z którymi rozmawialiśmy, uznaje za decyzję niewłaściwą. W internecie huczy od negatywnych ocen naszych samorządowców, że na to pozwolili. Mówi się o tym w warunkach względnego dobrostanu, gdzie chorych są jeszcze dziesiątki, a nie jak w Europie – tysiące. To kroki wyprzedzające, które – miejmy nadzieję – okażą się ostatecznie wyolbrzymione. Stawka wydaje się jednak większa niż życie, rozumiane tu jako interes jednostki.