Na tle Śląska w Raciborzu jest mało cudzoziemców
To ocena pograniczników, którzy mają dostęp do stosownych danych na temat legalnego pobytu osób z zagranicy w powiecie raciborskim. Statystyki podają, że chodzi o populację 1,5 tys. osób. W stolicy województwa jest ich prawie 10 razy więcej.
Z danych straży granicznej, że liczba obcokrajowców przebywających i pracujących na ziemi raciborskiej utrzymuje się w ciągu ostatnich lat na tym samym, dość niskim poziomie. Punktem odniesienia są Katowice, gdzie cudzoziemców odnotowano ponad 11 tys.
W Raciborzu (dane prezentowane przez przedstawiciela straży granicznej na posiedzeniu komisji bezpieczeństwa) jest 275 cudzoziemców z kartą pobytu, czasową. Do tego dochodzą napływowi pracownicy, którzy zgłosili 1247 oświadczeń. Na tle innych powiatów Śląska to „bardzo mała liczba”. Występuje zdecydowana przewaga osób dorosłych. Najliczniejszą reprezentację mają Ukraińcy, których jest od 65% do 70% i są w Polsce by pracować.
Podczas obrad komisji bezpieczeństwa rady powiatu padło pytanie czy nasz kraj jest traktowany jako punkt przerzutowy do Europy Zachodniej? Oficer straży granicznej przyznał, że „ten proceder” ma miejsce. Ułatwieniem dla cudzoziemców myślących o szybkim przedostaniu się do innego niż Polska kraju Unii Europejskiej jest posiadanie od potencjalnego, polskiego pracodawcy oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy. Na tej podstawie obcokrajowiec może ubiegać się w Polsce o wizę długoterminową. Konsul wydaje mu taką wizę i wtedy przyjezdny powinien udać się z nią do wskazanego wcześniej pracodawcy w naszym kraju. Tymczasem nierzadko zdarza się, że wiza krajowa wykorzystywana jest tylko po to, aby wyjechać do lepiej płatnej pracy w Czechach czy Niemczech.
Pogranicznicy współpracują z powiatowymi urzędami pracy. Urzędnicy pośredniaków dysponują wiedzą czy pracodawca faktycznie potrzebuje pracowników. Jeśli dojdzie do uzasadnionych podejrzeń, że zamiar powierzenia pracy jest fikcyjny, wówczas komórka śledcza straży granicznej może wszcząć postępowanie karne.
(ma.w)