Motoryzacyjne perełki w Sławikowie
– To zapach PRL-u – mówił ojciec do kilkuletniej córki, podziwiając pojazdy, które zjechały do Sławikowa (gm. Rudnik). To pierwsze tego typu spotkanie, które odbyło się w przy ruinach pałacu, choć to ponowne otwarcie się tego miejsca na mieszkańców oraz sympatyków gminy.
Po Dniu Dziecka, organizowanym przy pałacu w Sławikowie, w niedzielę 19 lipca, stowarzyszenie „Pro Fortalicium Gmina Rudnik”, wspierające miejscowy samorząd w ratowaniu lokalnych dóbr, zorganizowało drugie wydarzenie. Tym razem „Piknik pojazdów zabytkowych”. Do Sławikowa zjechały zabytkowe samochody osobowe, motocykle, a nawet ciągnik.
Wicewójt Rudnika, a zarazem członek stowarzyszenia „Pro Fortalicium Gmina Rudnik” Tomasz Kruppa dostrzega, że tego typu wydarzenia ukazują dobro gminy. – Od początku, kiedy odsłanialiśmy z zarośli pałac, taki był pomysł. On musi pełnić jakieś funkcje, m.in. kulturalne, jak dzisiejszy piknik. A co ważne pokazujemy ten zabytek nie tylko naszym mieszkańcom, ale i przyjezdnym z powiatu raciborskiego i spoza niego. Mamy nadzieję, że tego typu przedsięwzięcia pomogą nam ściągnąć inwestorów, czy też w przyszłości pozyskiwać środki zewnętrzne – mówi zastępca wójta Piotra Rybki. Dodaje, że zaskoczyło go tak duże zainteresowanie tym wydarzeniem. – Choć wiemy, że zloty w Zabełkowie cieszą się sporym zainteresowaniem. A miłośników motoryzacji jest bardzo dużo – zaznacza wicewójt. Dostrzega, że piknik nie zamknął się na żadne pojazdy, co pokazał jeden z ciągników, który przyjechał na wydarzenie. – Jesteśmy regionem rolniczym, więc przeróżne pojazdy wykorzystywane na roli, mają bardzo duże znaczenie. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie więcej maszyn rolniczych, a może nawet zrobimy specjalny ku temu zlot – wyjaśnia. W planach stowarzyszenia „Pro Fortalicium Gmina Rudnik” jest organizacja kolejnego wydarzenia, ma to być zlot rekonstruktorów historycznych. – Czy to się uda, zależy od funduszy i sponsorów, ale planujemy potężne wydarzenie – zdradza wicewójt. Jeżeli wszystko uda się zgodnie z planem stowarzyszenia, zlot ma się odbyć z początkiem października.
Artur Osak, przewodniczący „Pro Fortalicium Gmina Rudnik” mówi, że zainteresowanie ze strony osób chcących pokazać swoje pojazdy na wydarzeniu było do ostatnich chwil. – Dla mnie to spotkanie z chłopięcymi marzeniami. Myślę, że większość osób patrzy z sentymentem na prezentowane na zlocie pojazdy – komentuje Artur Osak. Dodaje, że niedzielne wydarzenie daje organizatorom potężną wiedzę, co zrobić, aby za rok całość była atrakcyjniejsza. – Na pewno chcemy organizować tego typu piknik cyklicznie – słyszymy. W programie wydarzenia przewidziano konkursy z nagrodami w kategoriach: najładniejszy moplik, „wypasiony” motor, urocza bryka, najlepszy pojazd. Zadbano również o bufet.
(mad)