Wybudują drugą oczyszczalnię?
Władze miasta rozważają budowę drugiej oczyszczalni ścieków. Miałaby ona powstać na Pszowskich Dołach. To alternatywa dla budowy systemu kanalizacji, którym miałyby płynąć ścieki z tej części miasta i Krzyżkowic do oczyszczalni przy ul. Śląskiej.
Nowa oczyszczalnia z wykorzystaniem kolektorów grawitacyjnych miałaby powstać na Pszowskich Dołach. To alternatywa dla budowy systemu kanalizacji, którym miałyby płynąć ścieki z tej części miasta i Krzyżkowic do oczyszczalni przy ul. Śląskiej. Budowa kanalizacji w tym wariancie jest tylko trochę droższa, ale niesie ze sobą sporo komplikacji technicznych. Ze względu na ukształtowanie terenu trzeba by było zainstalować rurociągi, które tłoczyłyby ścieki pod górkę.– Jak każdy sprzęt, tak i ten może ulec awarii. Jak sobie wtedy poradzimy? – pyta Marek Hawel, burmistrz Pszowa.
Według Franciszka Sobali, kierownika referatu inwestycji, napływu tak dużej ilości ścieków nie wytrzyma także stara oczyszczalnia. Już teraz ledwie radzi sobie z bieżącym odbiorem, co powoduje, że np. opłaty za prąd wykorzystywany w obiekcie wzrosły czterokrotnie. Przy projektowaniu nie wzięto bowiem pod uwagę wielkości ładunku zanieczyszczeń ścieków, czyli nieczystości, które powinny być zneutralizowane.
– Efekt jest taki, że oczyszczalnia przy ul. Śląskiej może odebrać ścieki od około 6 tys. mieszkańców. Tymczasem, gdyby doprowadzić tutaj jeszcze kanalizację z Pszowskich Dołów i Krzyżkowic, doszłoby kolejne 6 tysięcy – tłumaczy kierownik.
Miejsce pod nową oczyszczalnię jest już wyznaczone w planie zagospodarowania przestrzennego. Żadna wiążąca decyzja jeszcze nie zapadła. Nie wiadomo także skąd miasto miałoby wziąć potrzebne na realizację inwestycji środki.
– Aby zacząć cokolwiek planować, musimy jednak jakiś wariant wybrać – mówi Marek Hawel.
(j.sp)