Pomogli malować, nie będą dewastować
Nie potrafisz pokonać wroga, to sobie go zjednaj. W myśl tego hasła postanowił działać wójt Lubomi Czesław Burek w stosunku do miejscowych kibiców.
Nie od dziś wiadomo, że Lubomia i Syrynia to miejscowości gdzie żywy jest sentyment do klubu Górnik Zabrze. Niejednokrotnie znajdowało to wyraz na przystankach autobusowych, które młodzi kibice bezkarnie „upiększali” napisami. Robili to ku swojej uciesze i złości urzędników, którzy psioczyli za każdym razem kiedy nowo odmalowane przystanki po kilku dniach były dewastowane. Pojawił się pomysł, by przystanki pomalować… w barwy klubowe Górnika. – Spodobał się do tego stopnia, że część młodych ludzi pomogła naszej brygadzie remontowej w pracach – mówi Maria Fibic, zastępca wójta. Cześć mieszkańców zastanawiała się co prawda dlaczego przystanki pomalowano w barwy rosyjskiej flagi (barwy klubowe Górnika), ale większość ze zmian jest zadowolona. Z prostej przyczyny. – Najważniejsze, że wreszcie nie są demolowane. Teraz wyglądają estetycznie i przede wszystkim nikt po nich nie maluje – uważa Jacek Stokowy z Syryni.
(art)