Do ciepła miasto już nie dopłaci
Koniec dopłat do miejskiej sieci ciepłowniczej
Cztery tygodnie temu rada miasta uchwaliła po raz kolejny dotację dla Zakładu Gospodarki Komunalnej na utrzymanie miejskiej sieci ciepłowniczej. Urzędnikom nie udało się przekonać firmy Esox–Service do przejęcia sieci, dlatego w dalszym ciągu miasto będzie musiało nią administrować. Od następnego sezonu grzewczego mieszkańcy sami będą musieli pokrywać straty powstające w ciepłociągu.Z sieci wybudowanej na początku lat 90–tych ubiegłego wieku korzysta tylko 54 właścicieli domków jednorodzinnych. Drugie tyle już zrezygnowało. Mieszkańcy w skali roku będą płacić więcej średnio o 1700 zł!
– Drażni mnie mówienie, że miasto dopłaca do ogrzewania domków jednorodzinnych. To nie tak. Miasto dopłaca do ekologii – mówi Gerard Myśliwiec, jeden z użytkowników sieci. – To wy, urzędnicy sprawiliście, że połowa mieszkańców odłączyła się od sieci, którą my własnymi rękami wybudowaliśmy – mówił podczas spotkania z urzędnikami Myśliwiec.
Inni nie potrafią zrozumieć, jak to możliwe, że miasto dotuje zakup ekologicznych pieców, a nie może dotować źródła ciepła, które jest nieporównywalnie bardziej ekologiczne.
Urzędnicy obstają jednak przy swoim. Dopłat już nie będzie.
Artur Marcisz