Szef SLD w Rydułtowach: cała lewica jest w dupie
Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej odwiedził 3 lutego Rydułtowy
RYDUŁTOWY Wizyta była częścią cyklu spotkań ze wszystkimi organizacjami powiatowymi SLD w kraju. W jej ramach została m.in. przedstawiona obecna sytuacja w partii. Udział w spotkaniu wzięli członkowie i sympatycy ugrupowania oraz sekretarz SLD powiatu wodzisławskiego Marcin Kulasek.
– To jest partia, która ma swoją tożsamość i swoją historię. To jest partia, która wprowadziła Polskę do Unii Europejskiej. To jest partia, która miała czterech dobrych premierów i dobrego dwukadencyjnego prezydenta – tak o SLD mówił Włodzimierz Czarzasty. Zapewniał, że SLD to wciąż mocna formacja, która po ponad roku nieobecności w parlamencie ma 20 tys. ludzi w ponad 300 strukturach. – Nadal są radni i prezydenci i nadal mamy notowania na granicy progu wyborczego. Żadna inna partia poza parlamentarna nie ma takich notowań – przekonywał Czarzasty. A to, że nie ma SLD w parlamencie, to zdaniem przewodniczącego, m.in. pokłosie wystawienia w wyborach na prezydenta RP Magdaleny Ogórek.
Przewodniczący SLD zapewnia, że będzie stosował politykę łączenia, a nie dzielenia. Swoją działalność chce skupić na powrocie do parlamentu. Podkreśla, że nie boi się wyborów samorządowych. Z kolei, jeśli chodzi o sejmik, to planuje wystawić najlepsze twarze. W Warszawie mieliby startować Katarzyna Piekarska, Ryszard Kalisz i Andrzej Rozenek. – Ten Rozenek, do którego Miller powiedział, że jest naćpaną hołotą a on do Millera, że ma krew na rękach. Jakie to ma teraz znaczenie, jak cała lewica jest w dupie – tak o zaprzestaniu podziałów mówił Czarzasty.
Włodzimierz Czarzasty odniósł się także do obecnej sytuacji politycznej w kraju. Krytyce poddał reformę oświaty, która według polityka jest niepotrzebna. – Ta reforma jest wprowadzona po to, żeby zwiększyć liczbę godzin historii. Wprowadzić do niej żołnierzy wyklętych, wywalić Lecha Wałęsę i zwiększyć rolę Lecha Kaczyńskiego w historii kraju – mówił Czarzasty.
(juk)