Powstała izba przyjęć dla pacjentek porodówki
Przyszłe mamy nie muszą już czekać na przyjęcie do szpitala wraz z innymi pacjentami w ogólnej izbie przyjęć. Teraz mają zapewnione osobne pomieszczenie, a wraz z nim intymność i większy komfort.
WODZISŁAW ŚL. Gdy stało się już jasne, że oddział ginekologiczno–położniczy w Rydułtowach przestanie istnieć i zostanie przeniesiony do Wodzisławia, jedna z rydułtowskich radnych – która jednocześnie jest położną i pracowała na porodówce w Rydułtowach – wpadła na pomysł wprowadzenia pewnego udogodnienia dla pacjentek w szpitalu w Wodzisławiu. Chodzi o oddzielną izbę przyjęć dla pacjentek ginekologiczno–położniczych.
Do tej pory w szpitalu w Wodzisławiu było tak, że pacjentki – nawet te ze skurczami porodowymi – czekały na przyjęcie w ogólnej izbie, wraz ze wszystkimi innymi pacjentami. Dla wielu z nich było to niekomfortowe i krępujące doświadczenie. Brakowało intymności. – Dlatego zależało mi, by w Wodzisławiu powstała osobna izba przyjęć dla przyszłych matek i pozostałych pacjentek ginekologiczno–położniczych. Pomysł został zaakceptowany przed dyrekcję oraz ordynatora oddziału, a następnie wcielony w życie – mówi pomysłodawczyni Danuta Kosteczko, radna, a zarazem obecnie położna w wodzisławskiej izbie przyjęć.
Nowo powstała izba zajmuje jedno z pomieszczeń na parterze budynku głównego szpitala. Jest tam osobna toaleta i przebieralnia. – Pacjentki chwalą sobie takie rozwiązanie. Przyszłe mamy mają zapewnioną przyjazną atmosferę, są mniej zestresowane przed tak ważnym momentem w życiu. Niektóre kobiety przychodzą tylko po poradę. Na przykład pojawiła się przyszła mama we wczesnej ciąży, którą zaniepokoiło omdlenie. Zaznaczyła, że nie chce być przyjęta do szpitala, ale zależy jej, by upewnić się, czy wszystko jest w porządku. Wyszła uspokojona. W przyszłości chcemy poszerzyć zakres badań diagnostycznych w izbie przyjęć, na przykład o cytologię – podkreśla Danuta Kosteczko. Dodajmy, że izba przyjęć ginekologiczno–położnicza podlega pod ogólną izbę przyjęć.
(mak)