Na wstępie
Artur Marcisz - Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich
Dobrze mieć plan i dawać dobry przykład
Wodzisławsko-rydułtowski szpital znalazł się w ministerialnej sieci, a to oznacza, że w najbliższych latach możemy być raczej spokojni o funkcjonowanie placówki. Pozytywnych wiadomości płynących z lecznicy zresztą nie brakuje: odnowiony oddział wewnętrzny w Rydułtowach, pieniądze z obligacji na szpitalne inwestycje, budowa nowego bloku operacyjnego, osobna izba przyjęć dla kobiet w ciąży. Zaproponowany przez starostwo powiatowe i dyrekcję szpitala plan naprawczy przynosi pierwsze efekty. Można się pewnie spierać co do słuszności jego założeń. Upłynąć musi trochę czasu, żeby okazało się czy plan był dobry czy nie, ale już sam fakt, że istnieje i próbuje wprowadzać w życie, jest w naszej rzeczywistości czymś – przyznajmy szczerze – dość niezwykłym. Trzymajmy więc kciuki, żeby realizacja planu zakończyła się dla pacjentów pomyślnie.
Chciałem zwrócić uwagę czytelników na inicjatywę pszowskiego radnego Dawida Handschuha, dotyczącą udzielenia pomocy syryjskiej rodzinie, o której piszemy na stronie 3. Pewnie znajdą się osoby, które stwierdzą, że jest ona populistyczna i nastawiona na poklask. Nawet jeśli tak, to co z tego, skoro przyniesie ona wymierne efekty, w postaci udzielenia materialnej pomocy potrzebującym? Z obawy przed bezpieczeństwem nie chcemy u siebie uchodźców. To całkowicie zrozumiałe, słysząc wieści płynące do nas z Europy Zachodniej. Często przy tym tłumaczymy, że lepiej pomagać poszkodowanym przez wojnę na miejscu, w ich krajach zamieszkania. Akcja pszowskiego radnego to zastosowanie tej filozofii w praktyce. I dobry przykład.