Hałda płonie. Co więc dalej?
Ekspert z Głównego Instytutu Górnictwa przedstawi mieszkańcom Rydułtów scenariusze likwidacji zapożarowania hałdy
RYDUŁTOWY Wracamy do skomplikowanego tematu rydułtowskiej hałdy, z której miały zostać wywiezione ponad 3,8 mln ton kamienia. W obliczu sprzeciwu władz miasta i mieszkańców decyzja o rozbiórce została czasowo zawieszona. Każdy miał jednak świadomość, że problemu nie da się zamieść pod dywan.
Spotkanie z ekspertem
Strony sporu ustaliły (m.in. władze Rydułtów i rydułtowska kopalnia), że zostanie powołany ekspert, który merytorycznie przedstawi sytuację i możliwe rozwiązanie. Ekspertem został dr inż. Krzysztof Gogola z Głównego Instytutu Górnictwa. - 18 maja doszło do spotkania z ekspertem w temacie wygaszania zapożarowania na hałdzie. Ekspert zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Widać, że jest merytorycznie przygotowany do tematu - mówią burmistrz Rydułtów Kornelia Newy i przewodniczący rady miasta w Rydułtowach, Lucjan Szwan, którzy na sesji 18 maja relacjonowali rydułtowskim radnym przebieg spotkania z ekspertem.
Pewne jest, że zapożarowanie dotyczy całego płaskowyżu i się rozprzestrzenia. Bardzo wysokie temperatury panują w rejonie tzw. krateru. Kilka metrów w głąb to około tysiąca stopni. - Usłyszeliśmy, że krater poszerza się i zapada. To stanowi duży problem - przyznaje burmistrz Kornelia Newy.
Cztery warianty, trzy możliwe
Z kolei przewodniczący Lucjan Szwan streścił, że istnieją 4 warianty likwidacji zapożarowania. Pierwszy wariant to nie robić nic, zostawić hałdę własnemu biegowi, tylko monitorować teren. Drugi wariant polega na wybraniu materiału z hałdy, ostudzeniu go i ponownym lokowaniu. Trzeci wariant został zastosowany w rejonie wschodnim części wierzchowiny zwału płaskiego hałdy, jednak w praktyce tego scenariusza nie da się zrealizować w innych miejscach, bo płaskowyż jest za wysoki i zbyt stromy. Czwarty wariant to rozbiórka i wywózka.
Nie będzie metody idealnej
Wkrótce w Rydułtowskim Centrum Kultury ma odbyć się spotkanie dotyczące przyszłości hałdy. Spotkanie odbędzie się 12 czerwca (poniedziałek) o godzinie 16.30 w Rydułtowskim Centrum Kultury „Feniks”. Na spotkanie zostaną zaproszeni mieszkańcy. Usłyszą, jakie są możliwie scenariusze likwidacji zapożarowania, jaka jest ich skuteczność, przybliżony koszt, a także - co ważne - z jakimi wiążą się zagrożeniami i jakie mogą przynieść efekty.
Później nastąpi to, co nieuniknione. Trzeba będzie podjąć decyzję „co dalej”. A ta wydaje się jeszcze trudniejsza, bo dochodzi nowe zagrożenie. Do końca przyszłego roku Spółka Restrukturyzacji Kopalń przejmie od rydułtowskiej kopalni zakład przeróbczy, bocznicę kolejową oraz szyb Leon III. Miasto obawia się, że przekazana zostanie też hałda, bo kopalnia nie będzie potrzebowała już zwałowiska do lokowania kamienia. A co za tym idzie - że z SRK będzie trudniej o porozumienie, niż z kopalnią.
Przykład z Zabrza
Miasto chce też wymóc na kopalni, by przedstawiła, co planuje zrobić z terenem zwałowiska, gdyby doszło do ewentualnej rozbiórki. Władze Rydułtów przytoczyły też przykład Zabrza, które zostało obdarowane starą hałdą. Wydano miliony na technologię wygaszania poprzez wybranie materiału, studzenia go i ponownego lokowania. Przez lata był spokój, aż nagle okazało się, że to bomba ekologiczna.
- Jeszcze długa droga przed nami. Czeka nas wszystkich poważna decyzja - puentuje przewodniczący Szwan.
(mak)