Piąta porażka Unii tym razem z Pniówkiem
Unia Turza doznała piątej z rzędu porażki, w piątym meczu tego sezonu i śrubuje klubowy rekord w najgorszym starcie ligowym w historii klubu. Pniówek, który niczym specjalnym w Turzy się nie wykazał, wygrał skromnie po golu Arkadiusza Lalko.
Pół tysiąca kibiców liczyło, że nowy trener Unii Józef Dankowski natchnie swoich podopiecznych do lepszej niż dotychczas gry. Na razie nic z tego. Zbyt mało miał czasu. Już w 3. minucie goście mogli objąć prowadzenie, po tym, jak lewą flanką w pole karne wbiegł Kamil Witkowski. Naciskany przez obrońców posłał piłkę na krótki słupek i Marcin Musioł zdołał sparować piłkę na rzut rożny. Później mecz toczył się w dość leniwym tempie. Jedyna bramka padła w 29. minucie. Z rzutu wolnego do pola karnego piłkę wrzucił Sławomir Szary, tam głową wzdłuż bramki zgrał ją Arkadiusz Przybyła, a niepilnowany Arkadiusz Lalko nie miał żadnych problemów z pokonaniem Marcina Musioła i głową trafił pod poprzeczkę.
Mecz nie był porywającym widowiskiem. Obie drużyny grały dość chaotycznie, goście mieli przewagę w posiadaniu piłki, widać też było, że łatwiej przychodzi im konstruowanie zaczepnych akcji. Z przodu jednak brakowało wykończenia, a trener Jan Woś nie ukrywał, że jego drużyna była w tym meczu osłabiona i brakowało jej jakości. - Natomiast młodzież nadrabiała braki zaangażowaniem – mówił po meczu. Najlepszą okazję do zmiany wyniku miał Dawid Morcinek. Grający z konieczności w napadzie pomocnik gości najpierw swoim zdecydowanym pressingiem odebrał piłkę bramkarzowi Unii, który zbyt długo zwlekał z wybiciem futbolówki, ale potem fatalnie spudłował, nie trafiając z kilku metrów do pustej bramki.
Również Unia miała swoje sytuacje. W końcówce pierwszej połowy Dawid Hanzel zauważył zbyt daleko wysuniętego bramkarza gości, ale próba lobowania zakończyła się fiaskiem i piłka poszybowała nad poprzeczką. Z kolei w 53. minucie jeden z piłkarzy Unii z 5. metrów trafił w bramkarza, a trzy minuty później Dariusz Pawlusiński minimalnie chybił z rzutu wolnego, posyłając stojącą na 20. metrze piłkę, kilka centymetrów obok słupka.
Unia Turza 0:1 GKS Pniówek Pawłowice
Bramka: Lalko (29.)
Unia: Musioł, Szymiczek, Staniczek, Kuczok, Glenc, Dariusz Pawlusiński, Zarychta (55. Dudała), Okraszewski, Domin (63. Musiolik), Gładkowski, Hanzel. Trener Józef Dankowski.
Pniówek: Michalik, Przybyła, Lalko, Goik, Szary, Morcinek (86. Kilian), Herasymov, Glenc, Witkowski (90. Gaszka), Gałecki (81. Lach). Trener Jan Woś.