Wprowadzą zakaz palenia węglem? Jest kilka „ale”
O wprowadzeniu zakazu palenia węglem zaczyna mówić coraz więcej samorządów. Pomysł na wdrożenie takich ograniczeń pojawił się również w Wodzisławiu Śl. Głos w dyskusji zabiera prezydent.
WODZISŁAW ŚL. Pod koniec stycznia odbyła się konferencja prasowa prezydenta Wodzisławia Śl. Mieczysława Kiecy. Podczas spotkania z dziennikarzami odniósł się on m.in. do apelu Krzysztofa Dybca, który w imieniu zarządu Izby Gospodarczej postulował do wodzisławskich włodarzy o podjęcie prac nad uchwałą, która miałaby wprowadzić zakaz spalania węgla w mieście.
– Osobiście jestem zwolennikiem wprowadzania stref zakazujących spalania węgla w domostwach. Nie mniej jednak trzeba spojrzeć na realia, a nie chęci - mówił Mieczysław Kieca. Zauważył, że ważnym aspektem w dyskusji jest pytanie, co z dzielnicami miasta, gdzie mieszkańcy nie mają dostępu do sieci gazowniczej i ciepłowniczej. - Na ten moment nie mamy im do zaoferowania żadnej alternatywy. Stąd też nie możemy od nich wymagać zakazu spalania węgla – dodał.
Prezydent Kieca zauważył, że wprowadzenie takich obostrzeń leży w kompetencjach Sejmiku Województwa Śląskiego, a nie prezydenta, czy radnych. Mogą oni jedynie z takim apelem do Sejmiku wystąpić. - Jak wynika z obowiązujących przepisów, ewentualny zakaz musi obowiązywać na terenie całego miasta, a to oznacza, że niemożliwe jest wyznaczenie stref zakazu spalania węgla np. w obrębie Starego Miasta. Uważam, że dobrze byłoby, gdyby ustawodawca zmienił podejście i umożliwiłby wprowadzenie takich restrykcji obszarowo - podkreślił.(juk)