Pośrednicząca w tym procesie firma obiecywała oszczędności liczone w setkach tysięcy złotych. Czy gmina odczuła już jakąś ulgę po grupowym zamówieniu? – dopytywał na sesji radny Krzysztof Badurczyk. Wójt Alojzy Pieruszka przyznał, że zmiana umowy nastąpiła dopiero pod koniec zeszłego roku. Poza tym nadal nie wszystkie budynki gminy są objęte nowymi zapisami gdyż niektóre jednostki (np. szkoły) miały indywidualne umowy na inny okres. Wójt dodał, że oszczędności na pewno nie będą tak duże jakby niektórzy mieli nadzieję. – Wiąże się to z tym, że na naszym terenie wiele urządzeń jest zmodernizowanych, a to w dużej mierze na udoskonaleniach bazy technicznej polegają oszczędności – wyjaśnił. Niemniej jednak urzędnicy liczą, że za prąd zapłacą od tego roku mniej. Z tego co zaoszczędzą będą musieli wypłacić 20 proc. firmie pośredniczącej.

W gminie Rudnik, trochę przypadkiem, trwają inne nieplanowane oszczędności prądu. Z powodu niedziałających latarni ulicznych gmina może liczyć na wymierne zyski.

(woj)