Emocje na mokrej murawie
Derby pomiędzy TKKF Zuch Orzepowice a KS Wielopole, choć rozegrane w ciężkich warunkach, okazały się niezwykle emocjonujące. Warunki pogodowe w sobotnie popołudnie sprawiły, że drużynom przyszło zmierzyć się ze sobą na mokrej i zabłoconej murawie.
Minęło sporo czasu nim zawodnicy przyzwyczaili się do odmiennych warunków gry. I tak pierwsza część gry to przede wszystkim błędy w ataku po obu stronach, ale zwłaszcza TKKF Orzepowice. Wiele niewykorzystanych, wręcz idealnych sytuacji bramkowych zrekompensowała jednak drużynie z Orzepowic w 25 min. bramka po pięknym strzale Radosława Chrószcza. Zawodnicy zaczęli opanowywać piłkę, tym samym liczba błędów zmiejszyła się w ostanich minutach tak, że w 40 min. kolejny raz piłka zawędrowała do bramki KS Wielopole za sprawą Pawła Matochniejczuka. Szybka odpowiedź ekipy Wielopola (Grzegorz Gojny w 43 min.) ustaliła wynik pierwszej połowy na 2:1 dla Orzepowic. II połowa rozpoczęłą się widoczną przewagą składu TKKF Orzepowice. Napastnicy nie popełniali tylu błedów, co w pierwszej połowie meczu, ale i obrona zawodników Wielopola uległa drastycznemu pogorszeniu. I tak w 7 min. pierwszą bramkę dla Zuchów strzela ponownie Paweł Matochniejczuk, zaś w kilka minut później na 4:1 dla Orzepowic poprawia Dariusz Wojtalik. Zwięszkająca się przewaga gospodarzy pogłębiana była przez dodatkowe błędy wielopolan zarówno w obronie, jak i w ataku. Orzepowicka drużyna niezwykle łatwo radziła sobie z ciężkimi, i z coraz gorszymi, warunkami jakie panowały na boisku. Już w 20 min. Paweł Matochniejczuk po raz trzeci pokonał bramkarza gości. Jeśli zawodnicy KS Wielopole mieli jeszcze jakiekolwiek nadzieje po bramce Dariusza Roszka, to szybko je rozwiał Sebastian Pieczka ustalając ostatecznie wynik na 6:2 dla TKKF–u Zuch Orzepowice.
Łukasz Żyła