Tam, gdzie asfalt na noc zwijają?
Nie ustaje zamieszanie wokół prac na ulicy Zebrzydowickiej.
Do czwartku (23 października) całkowicie zamknięta ma być ulica Zebrzydowicka, a przynajmniej tak informują władze miasta.
Z tą ulicą nikt już jednak nie może być niczego pewny, bo termin jej oddania do użytku podawano już kilkakrotnie. Mieszkańcy są bardzo zniecierpliwieni. I nie można się dziwić, że wpadają w złość, gdy widzą, jak świeżo układany asfalt jest zaraz potem ściągany!
Nasza interwencja
Zamieszanie wokół Zebrzydowickiej trwa już od dłuższego czasu. I nie chodzi jedynie o opóźnienia. Pisaliśmy już miesiąc temu o naszej interwencji, dzięki której w ostatniej chwili nie doszło do marnotrawstwa publicznych pieniędzy i kolejnego wydłużenia prac. Jeden z naszych czytelników zgłosił się do nas i przedstawił samowolę, do jakiej dopuścił się wykonawca zlecenia, zmniejszając przekrój rur kanalizacji odwadniającej. Gdy pokazaliśmy zdjęcia wiceprezydentowi Michałowi Śmigielskiemu, ten natychmiast udał się z nami na plac budowy i wstrzymał prace przy układaniu asfaltu, który trzeba by zaraz potem kuć.
Nowe terminy
Na szczęście nie trzeba było wymieniać rur. By jednak nie było w przyszłości problemów z zalewaniem ulicy Zebrzydowickiej, wykonawca zgodził się wtedy na zamontowanie dodatkowego połączenia między upustem z pobliskiego stawu Gliniok a kanałem deszczułkowym. Ulica miała najpierw zostać oddana do użytku we wrześniu. Teraz władze miasta podają termin 23 października. Wykonawca prac związanych z układaniem asfaltobetonu na odcinku ulicy Zebrzydowickiej tłumaczy, że nie on odpowiada za opóźnienia. - Zajmujemy się odtwarzaniem nawierzchni bitumicznej po pracach związanych z budową kanalizacji. To oznacza, że jesteśmy zależni od tych firm i postępu ich prac – tłumaczą w biurze Rejonowego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych. Pomimo tych słów, mieszkańcy są coraz bardziej zniecierpliwieni, tym bardziej, że ich oczom ukazał się w ostatnim tygodniu widok zdumiewający... świeżo ułożony asfalt pod wiaduktem robotnicy zaczęli nagle ściągać!
Tam, gdzie asfalt na noc zwijają?
Te zadziwiające zdjęcia wysłał nam nasz czytelnik, Zenon Wieczorek. Jeden z mieszkańców zastanawiał się już, czy przy jego ulicy będą odtąd zwijać asfalt każdej nocy, jak prześmiewczo mówi się o najuboższych miejscowościach. Uspokajamy: to był tylko wypadek przy pracy. Jak dowiedzieliśmy się w biurze Rejonowego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych, pojawiły się pewne problemy ze sprzętem. Gdy zepsuł się w maszynie jeden z czujników grubości, asfalt został położony zbyt cienko. Wykonawca zdecydował się więc na jego ponowne ułożenie. Całkowite zamknięcie ulicy Zebrzydowickiej nie wydłuży się jednak z tego powodu. – Odtwarzanie nawierzchni od wiaduktu do skrzyżowania z ulicą Norwida potrwa do 23 października – potwierdzają w biurze Rejonowego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych termin, jaki podano na stronach magistratu. Czy wykonawca dotrzyma kolejnego terminu i jak będą przebiegały dalsze prace? Na te pytania chyba nikt nie jest w stanie odpowiedzieć.
Krystian Szytenhelm